czwartek, 31 grudnia 2009

Sylwestrowo...



Na szkle malowana...ot taka jest moja biżuteria
Na sylwestra bez gadania...ot taki komplet "zimowo - fajerwerkowy" ;)

środa, 30 grudnia 2009

powody...


Można długo się rozpisywać o historii i przygodach, które ludzie napotykają na swoich drogach i które prowadzą do rozwijania ich pasji, czy jak pisał Coelho ich Własnej Legendy...
Biżuteria, choć jest bardzo popularnym dodatkiem z kobiecej toaletki, odpowiednikiem tytułowego strojnego pawiego oczka, to pełni rolę przysłowiowej wisienki na torcie.
Choć wymagające wysiłku i cierpliwości, to jej tworzenie może sprawiać wiele radości i satysfakcji, zwłaszcza gdy słyszy się słowa aprobaty i trafia się w gusta i guściki...
Moja historia zaczyna się jak pewnie w większości przypadków: fascynacją płonącą w oczach małej dziewczynki, kiedy ta odkrywa skarby ze szkatułki mamy, siostry, cioci itd. Jednak nie w każdym przypadku ta fascynacja przeradza się w chęć tworzenia...czasem trzeba poczekać ładnych parę, lub paręnaście latek...

wtorek, 29 grudnia 2009

na przywitanie...


Kilka słów o sobie...
Obecnie jestem studentką I roku mgr Edukacji artystycznej w zakresie sztuk plastycznych, czyli szkoła...dzieci...dzieci...szkoła;) Na szczęście kierunek na równi pedagogiczny jak i plastyczny, co pozwala mi na szlifowanie artystycznego zacięcia...zwłaszcza w domowym zaciszu...zwłaszcza poświęconego biżuterii...co będzie głównym zagadnieniem poruszanym na blogu...